Ewa i Marcin są szczęśliwą parą do momentu gdy Marcin nagle dostaje udaru mózgu i staje się roślinką, którą Ewa musi się opiekować...ciekawa końcówka bo ona zostawia go na pastwę losu siedzącego na ławce...dobrze zagrane, wciągające szkoda, że takie krótkie...