Rob Anderson (Marlon Wayans) bardzo chciałby pojąć za żonę kobietę swoich marzeń – Megan Swope (Regina Hall). Jednak za każdym razem, gdy jest już bliski poślubienia ukochanej, los płata mu figla. Rob budzi się zupełnie nagi w hotelowej windzie, a dzień jego ślubu rozpoczyna się na nowo.
Ostatnio reporterka NY Times awanturowała się że w Dunkierce jest za mało ról kobiecych i aktorów kolorowych.
Tutaj występują sami czarni za wyjątkiem 3 białych. Jeden jest oszustem, mamy świadkową na weselu która "dziwnie pachnie" a druga kobieta jest prostytutką.
Już lepiej zobaczyć po raz dziesiąty Dzień Świstaka...
W zasadzie to nie wiem czy w ogóle się zaśmiałem na tym filmie.Bliżej temu "dziełu" do jakiś moralizatorskiej komedii romantycznej z naciskiem na romantyczną bo jak napisałem zaśmiać się ogólnie nie było z czego.
a wręcz męczący, aż ucięłam sobie drzemkę. Jak się obudziłam i usłyszałam te smęty głównego bohatera pod koniec jak to on chce wszystko naprawić dla związku, dalej poszłam kimać. Końcówka już w ogóle dramatyczna. Istny melodramat a nie komedia i na dodatek czerstwy. Szkoda, bo uwielbiam filmy braci Wayans!