Wraca pomysł filmu
"Gucci", o którym pisaliśmy już dekadę temu. Film ponoć znów ma szansę na realizację, a to za sprawą mistrza kina
Wonga Kar Waia. Projekt wskrzesza należąca do
Megan Ellison firma Annapurna.
Ellison była producentką wykonawczą ostatniego filmu
Kar Waia,
"Wielki mistrz".
Kiedy pisaliśmy o
"Guccich" przed dziesięciu laty, film miał wyreżyserować
Ridley Scott. Chciał też, żeby w głównych rolach pojawili się
Angelina Jolie i
Leonardo DiCaprio. Kilka lat później zdecydował się wyłącznie na funkcję producenta, a za kamerą stanąć miała jego córka
Jordan. Film jednak nigdy nie powstał.
Szczegóły fabuły nie są znane. Gdy za projektem stał
Scott, obraz miał się skoncentrować na latach 70. i 80., kiedy członkowie klanu Guccich prowadzili bezpardonową wojnę o kontrolę nad modowym imperium. Sklepy firmowane nazwą 'Gucci' przynosiły wtedy pół miliarda dolarów dochodu rocznie. W końcu brutalną walkę wygrał Maurizio Gucci, wnuk założyciela firmy. Miał właśnie odświeżyć markę, wprowadzając nową linię przygotowaną przez Toma Forda, kiedy został zastrzelony przed swoim mieszkaniem w Mediolanie.
Jolie miała w tej wersji zagrać Patrizię Reggiano, byłą żonę Maurizio, którą ostatecznie skazano na 29 lat więzienia za spisek na życie małżonka.
Nie jest też jasne, kiedy
Wong Kar Wai weźmie się za projekt.
"Gucci" jest bowiem tylko jednym z kilku tytułów, nad którymi reżyser pracuje. Jest wśród nich
"Blossoms" (ekranizacja opowiadań Jina Yuchenga) oraz tajemniczy 18-odcinkowy serial, a każdy odcinek ma kosztować 3-4 mln dolarów.