na film trafiłam przypadkiem na HBO i po przeczytaniu opisu stwierdzilam ze moze byc fajny i od razu
podjelam decyzje o tym, ze go obejrze. bardzo spodobał mi się motyw po pierwsze tego, ze kazdego
byle prostego czlowieka można nauczyć bycia politykiem i przywódcą i nie są to wcale trudne
umiejetnosci dostepne tylko dla tych mądrzejszych lub bogatszych, lecz dla kazdego. W naszym
kraju naprawde ludzie musza sie o tym dowiedziec. Po raz pierwszy spotkalam sie z filmem który
reklamuje techniki będące fundamentami dla całej dziedziny jaką jest rozwój osobisty. a do tego
będzie o politykach - to brzmi poważnie!!!
to co zobaczyłam bardzo mnie poruszyło i dlatego wylewam moją frustracyjną gonitwe myśli tutaj.
może ktoś zechce przeczytać.

zastanawiam sie czy przerysowanie postaci az do etapu w którym nie dalo sie ich sluchac bylo
zrobione w celu stworzenia jakiejs parodii? Im dłużej trwał ten film tym bardziej wątpiłam w to ze
zostal zrobiony "na powaznie". dialogi brzmiały tak, jakby napisał je ośmiolatek, dziewczyna byla tak
beznadziejnie napisana ze az nieautentyczna. in real life z tym swoim "sposobem na życie" nie
przetrwałaby dwoch minut. a przy tym zachowywała się jak totalny niedorozwój emocjonalny. przez
caly film nie wyszlo z jej ust nic co nie byloby "cwaniacką" i zaplanowaną gierką i moze to by nie
bylo takie bez sensu gdyby zrobiono to w zupelnie innym wydaniu - żeby to było spójne przydałyby
się jakieś inne cechy do profilu psychologicznego postaci. nie zauważyłam w niej ani jednej cechy
typowej dla CZŁOWIEKA albo KOBIETY. byla jak jakas maszyna ktorej jedyna umiejetnoscia jest
podstepnie robic kariere.
hahaha az sie zasmialam jak teraz to wspominam.
podsumowując: gdyby jej zagrywki były na zwyczajnie średnim, tylko średnim poziomie IQ to juz by
tak nie raziło po oczach ze cos nie gra wiec albo ktos robi sobie ze mnie jaja albo perfidnie i
bezczelnie z minuty na minute przez cały film reżyser mnie obraża, pluje mi w twarz i sprowadza w
rejon intelektualny, o ktorego istnieniu nie wiedziałam. wiec z zapałem oglądalm czekając na jakies
logiczne wyjasnienie,
jezu, musialam byc strasznie poirytowana skoro wyszlo mi az z tego takie wypracowanie.