Całkiem spoko się to ogląda, poza gnojem, który akurat ocalał no i akcja ratunkowa to jakaś kpina. Wygląda na to że scenarzysta chyba tak jak ratownik był zdrowo naćpany jak pisał scenę ratowania... Poza tym całkim spoko, zobaczymy co dalej... Aaaa i Piper beczy wciąż tak samo jak w OiANB