Jestem dopiero po pierwszym odcinku... I po prostu nie mogę uwierzyć. Nie mogę uwierzyć jak można tak potraktować skrzywdzoną dziewczynę. Szukałam, ale jakoś nie wpadło mi w oczy. Panowie "policjanci" zostali zwolnieni? Kara? Możliwe że nawet więzienie za zmuszanie do zmiany zeznań/znęcanie się psychiczne? Tyle pytań.. A ja jestem po prostu w szoku i niesamowicie poruszona...
Ja też! Łzy cisnęły się do oczu, jak się oglądało jak jej zniszczono życie. Nie dość, że gwałciciel, to i system i społeczeństwo :(
Współczuję policjantom że muszą mieć do czynienia z takimi przypadkami. Przecież ta dziewczyna zachowywała się jak wariatka.
Łatwo się mówi gdy znasz całą historię z serialu. Postaw się na miejscu funkcjonariuszy, gdzie nic tak naprawdę nie wiadomo a ofiara rozpowiada kilka różnych wersji.
Bardziej mnie zaszokowało zachowanie jej rówieśników z tego ośrodka, którzy od razu się od niej odwrócili. No i Judith. Przepraszam za dość obraźliwe wyrażenie, ale jaką głupią c...pą trzeba być, żeby mówić coś takiego policjantom. Przecież to dorosła kobieta, z ciężkimi doświadczeniami z przeszłości. I nie zastanowiła się, jak policjanci, faceci, mogą zrozumieć jej słowa? To od tego momentu zaczęli zakładać, że Marie kłamie i de facto zmusili ją, żeby to przyznała.