Zajęcia pozalekcyjne
powrót do forum 1 sezonu

Osobiście uważam, że ta drama to jedna z lepszych jakie można zaoferować zachodniemu widzowi. Jest mroczniejsza i nie przeciąga się na te standardowe 16 odc. Jednak mimo to czegoś mi tu brakuje i nie chodzi nawet o zakończenie, które jak dla mnie jest jak najbardziej w porządku. Myślę, ze od pewnego momentu fabuła zaczęła się za bardzo plątać, było to co czasami zdarza się w takich historiach, czyli na większa skala i mniej kameralnie. Tempo przyspieszyło pod koniec i postawiono na akcje a nie na bohaterów. W każdym razie co sądzicie?

Horven

To naturalne, że z biegiem akcji pojawiają się nowe wątki, a starym przybywa rozgałęzień. W moim odczuciu fabuła nie była poplątana (czyli niejasna), ale rzeczywiście w sporym tempie przybywało niezwykłych splotów okoliczności znanych ze screwball comedies (np. najważniejsza figura filmu gubi czapkę, którą później w czasie wielkiej bijatyki tłumu ludzi odnajduje jedyna persona, która tym znaleziskiem może zaszkodzić głównemu bohaterowi). Było mnóstwo momentów, gdy dwójce głównych postaci udało się wyprostować jedną sprawę i niemal jednocześnie ich biznesplan gmatwał się w dwóch nowych punktach. Nie poczytuję tego ani jako zaletę, ani jako wadę. To serial. Fikcja. Ma dawać rozrywkę. Nie musi kopiować życia jota w jotę. Najistotniejsze, że ogląda się to z rosnącą ekscytacją.

Przeanalizuj scenę kradzieży pieniędzy synowi. Najpierw gra w kotką i myszkę Gyuri z Oh Jisoo, chłopak opuszcza w pośpiechu dom, dziewczyna odnajduje forsę, początkowo zamierza ją zabrać, ale łapią ją wyrzuty sumienia, niechlujnie chowa kasę do nesesera, pojawia się ojciec, potyka się o neseser, kradnie mamonę, co z ukrycia obserwuje Gyuri, w tym czasie smartfon Oh Jisoo wskazuje jako jego własny dom położenie skradzionej przez Gyuri komórki, chłopak w pośpiechu wraca, dziewczyna rozpoczyna pościg za złodziejem, gra fajny podkład muzyczny, dochodzi jeszcze do kradzieży roweru, no i mamy finał na przejściu dla pieszych. Minęło raptem 15 minut, a wolt fabularnych było z pięć. W każdą byłem w stanie uwierzyć. Samo zakończenie tej sceny nieoczywiste i nieszablonowe (konfrontacja między kolegą a koleżanką z klasy). Epizod z ojcem miał jeszcze ciąg dalszy, ale chodzi mi o to, że dawno nie pamiętam tak przedniej zabawy.

Wspominasz o scenach akcji, już zwiastun zdradzał, że będzie jej dużo. Ale pomiędzy akcją było sporo psychologicznych gierek, sporo emocjonalnych wybiegów (np. płacz Gyuri), sporo wodzenia za nos (np. policji i gangsterów). Sporo nerwowych momentów, gdy brakowało tak niewiele, aby wszystko rozleciało się jak domek z kart. Cliffhangery na końcu odcinków, które często irytują, tutaj nie były wymuszone, bo tak naprawdę co kwadrans zawieszano akcję w przełomowej chwili. Relacje międzyludzkie dość mocno wyeksponowano i ciągle pogłębiano, bo nawet ten szkolny łobuz, który dręczył słabszych i który obcesowo wmawiał Minhee, że jest z nią tylko dla pieniędzy i ciała, walczył na końcu o swoją byłą dziewczynę z całym bagażem jej wstydliwych doświadczeń i zmiennych nastrojów, a nie tylko o jej kasę i wygląd. To jak rozrastała się trudna więź między Gyuri i Oh Jisoo, to jak zmieniła dziewczynę, to temat dla tych, którym chce się i potrafią lepiej pisać.

Serial oczywiście idzie też trochę na łatwiznę, bo nie da się nie lubić tajemniczego Dziadka, który na widok bandytów robi wejście smoka. Trudno też uwierzyć w policjantkę, która nie ma prywatnego życia, tylko drąży sprawę nocami, a jej upór wydaje się śmieszny, gdyż cała rzecz wydaje się z pozoru błaha i zwykła, a tylko my wiemy, że jest tam znacznie więcej do odkrycia. Jest jeszcze nauczyciel, którego lekceważą nawet najbardziej pilni i przykładni uczniowie, ale to on po godzinach pracy odbiera poturbowane dzieciaki ze szpitali. To są przykłady postaci łatwych do napisania, papierowych, ale poza nimi widzę tu dużo głębokich i dobrze skonstruowanych bohaterów. Załamanie psychiczne Minhee potraktowane zostało bardzo serio i rozlegle. Oh Jisoo nie okazał się dzieciakiem, który potajemnie zbudował przestępcze imperium przynoszące mu krocie (takie miałem wyobrażenie po zwiastunie), ale szkolnym popychadłem, który chciał być, jak ci z lepszych domów. Chłopak pojmował swoją działalność jako coś niegroźnego, ale z biegiem czasu trzeźwiał i był coraz bardziej przerażony. Osobna ścieżką poszła Gyuri: z wzorowej uczennicy, przez złośliwa szantażystkę, której dodano do historii epizody samookaleczeń, po gangsterkę z krwi i kości, z coraz mniejszą liczbą moralnych hamulców. Dobre to było, nawet jeśli tutaj też da się odnaleźć znany schemat. Rzecz tkwi w szczegółach.

ocenił(a) serial na 7
Amerrozzo

Myślę, że chyba po obejrzeniu już wielu dram i filmów koreańskich zauważam już pewien schemat. Chodzi tu akurat, że wolałbym, gdyby głowni bohaterowie dalej pracowali sami, a nie było osób trzecich, które wpieprzają im się do fabuły. Skupienie się na głównych postaciach przez całą długość serialu byłoby dla mnie lepszym pomysłem.

Mimo wszystko nie chcę by brzmiało to jak nie podobał mi się ten serial. Po prostu wolałbym gdyby fabuła poszła w inną stronę. Zakończenie jest otwarte, więc może zobaczymy kontynuację, choć nie będę miał żalu jeśli zakończy się na 1 sezonie.

Poza tematem do dobrze przynajmniej, że nie okazało się, że Ji Soo zabił Minhee, bo byłoby mega smutne tak na koniec.

Horven

Nie wiem, jak wyobrażasz sobie serial bez osób trzecich? Prowadząc nielegalny interes musieliby napotykać przeszkody, którymi byłyby osoby trzecie. Chyba że nie przeszkadzają ci gangsterzy jako tacy, ale jedynie ci, którzy za wszelką cenę chcą z naszą dwójką współpracować.

Rozumiem twój punkt widzenia, wyczytałem to zresztą w pierwszym wpisie ("czyli na większa skala i mniej kameralnie"). Tylko to w mniejszym stopniu rzeczowy argument, a bardziej wyraz twoich upodobań. Mam podobnie, gdy oglądam film z zombie: nie cierpię, gdy skala zjawiska wykracza poza małą miejscowość, gdy pandemia staje się zagrożeniem globalnym. Dlatego za wzór uważam obie "Noce żywych trupów", bo nie wychodzimy poza wiejską scenerię; albo "Żywe trupy w Manchester Morgue".

Amerrozzo

Siemka znasz jakieś inne szkolne dramy. Mało jest takich dobrych dram. Tylko bez komedii romantycznych, coś w tym stylu ,kryminał,dramat, przygodowy, może tam być romans , ale nie jako główny wątek.

Zbych13

Mam ochotę się rozpisać, ale to by było być może daremne (mogłeś już wszystko z tej listy widzieć), więc króciutko o samych wrażeniach.

13 Reasons Why (2017–2020) (pol. Trzynaście powodów)
Czterosezonowiec od Netfliksa. Finałowego jeszcze nie widziałem, ale dwa pierwsze sezony poruszyły mnie do głębi. W trzecim wyraźny spadek poziomu, ale za to wątek kryminalny staje się centralnym punktem wydarzeń.

Baby (2018–2020) (pol. Rzymskie dziewczyny)
Włoski serial na Netfliksie, którego trzecia i ostatnia odsłona nastąpi w tym roku. Na tapet wzięto nastolatki z dobrych domów, które znudzone życiem i żądne przygód zostają ekskluzywnymi prostytutkami. Inspirację dla scenarzystów miała stanowić prawdziwa historia niepełnoletnich Włoszek. Wielki plus za rewelacyjną muzykę.


When They Cry (2006–2007) (pol. Gdy zapłaczą cykady)
Dwusezonowe anime. Pierwszy znajdziesz na Netfliksie, drugi na CDA. Polski tytuł zaczerpnąłem z przetłumaczonej na nasz język mangi. Jest to kryminał, a może raczej mroczny thriller i horror, którego pierwsza seria zostawia niesamowity mętlik w głowie. Rzecz unikatowa.

GTO (1999–2000)
Tytuł jest akronimem od Great Teacher Onizuka. 43-odcinkowe anime, które właśnie oglądam (jestem już po połowie). Pełno w nim humoru, ale też ludzkich dramatów. Gwiazdą jest tytułowy charyzmatyczny Onizuka (lat 22, kawaler; pozdro dla kumatych), były lider gangu motocyklowego i posiadacz czarnego pasa karate, który w szkole zatrudnia się tylko po to, aby obłapiać studentki. Sęk w tym, że przydzielony zostaje do klasy z 14-letnimi uczniami... Wynika z tego masa różnych dziwnych sytuacji. Wielką zaletą jest rozbudowana psychologia postaci: tak ze środowiska nauczycielskiego, jak i uczniowskiego. Pod wieloma względami to najlepsza z tych czterech propozycji. Całość do znalezinia na CDA (brakuje 4 odcinków, ale od czego jest c.h.o.m.i.k.u.j.?).


ocenił(a) serial na 8
Amerrozzo

Idealne podsumowanie a serial bardzo dobry

ocenił(a) serial na 2
Horven

Co za gówno ilość zabiegów okoliczności jest niesamowita. Pomysły bohaterów na rozwiązania spraw też są niesamowicie glupie

jesionowski_adrian

Dokładkie tak, sam serial był wciągający, ale ilość zbiegów okoliczności rujnowała jego realizm, nie zliczyłbym na palcach obu rąk ile razy w tym serialu dosłownie sekunda lub dwie dzieliły przedstawioną historie od tego by potoczyła się zupełnie inaczej. Drugim aspektem jest to że dziwnym trafem czołowe postacie często spotykają się w tym samym miejscu w tym samym czasie, no niestety nie jest to zbyt realistyczne by tak się podziało, aż taką ilość razy, policjantka to też taka nieprofesjonalna parszywa baba, która ciągle węszyła dalej, pomimo że, nie miała prawa niczego się domyślać, bo tylko my jako widzowie znaliśmy prawde o tym jaką to wszystko miało kolej rzeczy

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones