Trochę bezsensowny - niby Blackway to taki znany zakapior, że wszyscy się go boją - a tu proszę, Lester ochoczo zgadza się go zabić bez żadnej namowy. Skoro był na to gotowy, czemu nie zrobił tego wcześniej? (Być może było to wyjaśnione w jego backstory - oglądałem dwa filmy na raz, mogłem to przeskoczyć). To, że mógł czekać aż Blackway straci czujność (mowa o tym w jednym z dialogów), za bardzo mnie nie przekonuje...
Czy dobrze rozumiem, że ta kobieta chciała go zabić, bo zabił jej... kota? (Znowu, mogłem przeskoczyć sceny wskazujące na to, że została jednak przez niego zgwałcona).
No i ten postrzał, który wszyscy ignorują...